Mój podręcznik do angielskiego
W sumie wyszło mi 5 kartek A4 słówek więc zachęcająco. Niby uczę się od piątku, ale czuję dalej że nic nie wiem. Słówka dziwnych chorób zlewają mi się już w głowie. Niedziela to naprawdę straszny dzień po luźnej sobocie. Przez weekend trochę byłam przeziębiona, niestety dalej czuję się średnio i bolą mnie zatoki. Jutro dzień byłby dość męczący, ale zdecydowałam, że nie jadę na konie. Byłam na ognisku i dzięki temu mogę mieć 1 nieobecność,a kiedyś trzeba ten przywilej wykorzystać :)
takie tam 1/20 słówek, które muszę umieć na jutro :)
A kiedy uczę się angielskiego po głowie chodzi mi to :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz