Mój śliczny czepek chirurgiczny
Dzisiaj omawialiśmy dalej kończynę piersiową - naczynia, nerwy i mięśnie przedramienia i trochę nadgarstka. Trochę jeszcze musieliśmy dopreparować więc bawienie się śmierdzącym formaliną mięsem konia i psa. Od razu zaczynam kichać i swędzą mnie oczy, ale jestem zbyt ciekawska żeby patrzeć z boku więc chcąc nie chcąc pcham mój łebek prosto w stronę formalinowego zapachu. Dr W zaproponował nam zerówkę dla chętnych, fajnie byłoby zdać kolokwium z kończyny przed świetami - ciekawe czy się wyrobię? Na razie siedzę z angielskim... Myślałam, że będzie mi gorzej szło uczenie się tych kosmicznych słówek, ale jest całkiem dobrze. Chociaż po głowie ciągle chodzi mi vena cephalica. Zawsze mnie bawi kiedy chodzą mi po głowie dziwne słowa, najśmieszniej kiedy jest to w innym języku. Chyba dopada mnie grypa, nie ma nic gorszego na weterynarii niż choroba! Zawzięcie więc mieszam kolejną saszetkę jakieś antygrypowej substancji.
Nerw łokciowy konia i łapki Natalii
Biceps konia z widocznym pasmem włóknistym tworzącym część układu ustaleniowego konia oraz Natalii ręce :)
Nerw łokciowy konia i ponownie łapki Natalii
Rozbabrany splot barkowy u konia, najgrubszy nerw to nerw promieniowy :)
Aferka, dobre zdjęcia! Moim faworytem jest czepek, naturalnie, ale ostatnia fota ze splotem...-pełnia tejemniczość godna atlasu!
OdpowiedzUsuńHaha czyżby miłe skojarzenie z czepkiem? Zapach formaliny? Wesołe krówki? :D W atlasie ten splot jest hmm bardzo uproszczony, taki ładny, przejrzysty a tu - breja mięsa xD
OdpowiedzUsuń